To tylko dzięki mojej Mamie przekonałam się do takiego sposobu jedzenia jabłek :) Nie można tego nazwać przepisem, bo w sumie nie ma żadnych dodatkowych składników (choć opcjonalnie oczywiście występują :) Pyszne są z rodzynkami! MNIAM! :) ) Ale może ktoś nie wpadł na pomysł podgrzania jabłek w mikrofalówce :) Właśnie dla tych osób jest ten filmik :) Przy mocy 600W po 2-minutowym gotowaniu jabłka dadzą się jeszcze kroić. Po 4-ech minutach będą zdecydowanie bardziej miękkie (nóż jest wtedy zdecydowanie zbędny ;)) i puszczą więcej soku :) Smacznego!